W miniony piątek, 2 stycznia 2015 r. Straż Miejska została powiadomiona o porzuconych odpadach w lesie pomiędzy Goleniowem a Helenowem. Po przybyciu na miejsce strażnicy znaleźli porozrzucane plastikowe części samochodowe, styropian oraz kartony.

W nocy z piątku na sobotę, parę minut po godzinie 3, dyżurny Straży Miejskiej obserwując obraz z kamer monitorujących miasto zauważył, że młody mężczyzna zrywa tablicę informacyjną pod znakiem drogowym na ul. Konstytucji 3 Maja, na wysokości lokalu PLR. Wysłał na miejsce patrol SM.

W poniedziałek strażnicy miejscy zwrócili uwagę na mężczyznę ciągnącego ulicą I Brygady Legionów dziecięcy wózek, a na nim żeliwną pokrywę studzienki deszczowej.

Mężczyzna zmierzał w stronę skupu złomu. Zapytany nie ukrywał, że wiezioną przez siebie pokrywę zamierzał w nim spieniężyć. Twierdził, że ciężką pokrywę znalazł na ulicy w pobliżu sklepu Kaufland.

Straż Miejska w Goleniowie skierowała do prokuratury zawiadomienie w sprawie porzucenia psa przez mężczyznę, który prawdopodobnie wyjechał za granicę. Psa zostawił przywiązanego smyczą do drzwi.

W ostatni poniedziałek na jednej z działek ogrodowych przy ul. Bohaterów Warszawy wylądował duży łabędź, który nie był w stanie z niej się wydostać. Do pomocy wezwano strażników miejskich.

Spalanie odpadów w ogniskach wciąż jest przez wiele osób traktowane jako najwygodniejszy sposób pozbycia się ich z posesji. Zjawisko nasila się wiosną i jesienią.

W ubiegłym tygodniu Straż Miejska została wezwana do Wierzchosławia, gdzie jeden z mieszkańców właśnie tą metodą „utylizował" swoje śmieci. Na jednej z posesji płonęło duże ognisko, w którym spalane były stare opony i folia.

800 zł mandatu zapłaci kobieta, która w poniedziałek zatrzymała się na przeznaczonym dla inwalidy miejscu parkingowym przy galerii Mini Park. Taką karę przewiduje nowy taryfikator mandatów, obowiązujący od 11 kwietnia br.

Nietypowe zdarzenie miało miejsce 1 maja około godz. 17. Przy Pomniku Niepodległości zatrzymał się mercedes na niemieckich numerach, wysiadła z niego dziewczynka, która wzięła jedną z flag umieszczonych przy pomniku i podała kobiecie siedzącej obok kierowcy. Flaga została wystawiona przez szyberdach, a kierowca ruszył ulicą Konstytucji 3 Maja z powiewającą polską flagą.

Nieznany póki co kierowca lawety we wtorek przywiózł wrak samochodu i zostawił go na parkingu przed dworcem kolejowym. Wrak jest nośnikiem reklamy pewnej firmy z Dobrzan zajmującej się demontażem samochodów.

Dwaj panowie z grupki stale rezydującej w okolicy sklepu Biedronka na Placu Lotników we wtorek pobili się o... pęczek rzodkiewki.